Łupież u kota – czy to możliwe?

Twój kociak od pewnego czasu zaczął się intensywnie drapać, a na jego sierści pojawiają się białe płatki, które do złudzenia przypominają łupież? Tak, to możliwe – nasz pupil także może się z nim zmagać. Jak przynieść ulgę kotu i pozbyć się dokuczliwego problemu?

Choroba, zła dieta, stres…

Aby koci łupież ustąpił, należy działać u źródła. Za pojawiający się problem odpowiadają gruczoły łojowe, które podczas prawidłowej pracy odżywiają skórę i dbają o sierść zwierzaka, jednak w przypadku nadmiernej pracy wydzielają za dużo łoju, który działa odwrotnie – podrażnia i wysusza skórę, a ta w efekcie łuszczy się. Łupież kota pozostaje więc na legowisku zwierzaka, meblach, dywanie lub ubraniach właścicieli.

Przyczyn, które mogą przyprawić naszego kociaka o problemy skórne, takie jak łupież, jest wiele. Często łupież kota towarzyszy zwierzakowi podczas choroby, np. grzybicy. Innym razem jest objawem niedoborów w diecie, a niekiedy odpowiada za niego stres, z jakim zwierzak zmaga się w ciągu dnia. Trafne zdiagnozowanie problemu nie zawsze jest łatwe, dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie kontakt z lekarzem, który wyeliminuje choroby współtowarzyszące i zaleci odpowiednie leczenie.

W walce z łupieżem

Niestety pomocne w walce z łupieżem u ludzi szampony nie zdadzą egzaminu wówczas, gdy chodzi o łupież kota. Z uwagi na silnie skoncentrowane formuły i składniki, które mogą być niebezpieczne dla zwierząt, tego typu produkty mogą wręcz nasilić problemy skórne naszego pupila. Aby zwalczyć łupież skutecznie, należy skonsultować się z lekarzem weterynarii. Specjalista przeanalizuje stan zdrowia naszego kota i w oparciu o postawiona diagnozę zaleci odpowiednie kroki.

W wielu przypadkach wystarczy zróżnicowana, bogata w kwasy omega 3 i omega 6 dieta, dzięki której wesprzemy procesy regeneracyjne skóry oraz regulację wydzielanego sebum. W innych przypadkach dobrym pomysłem będzie zwrócenie uwagi na warunki życia zwierzaka – zastanówmy się, czy nie towarzyszy mu nadmierny stres lub w pomieszczeniu, w którym zwykle przebywa zwierzę, nie panuje suche powietrze i zbyt wysoka temperatura. Przeanalizujmy także zabiegi pielęgnacyjne, którym na co dzień poddajemy naszego kota. W innym przypadku kontakt z ekspertem także może okazać się pomocny – w niektórych przypadkach koci łupież to objaw chorób, np. grzybicy, alergii lub otyłości a ta wymaga zaawansowanego leczenia.

Doraźne środki – czy warto?

Choć koci łupież najlepiej zwalczać poprzez eliminowanie jego przyczyn, nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po doraźne środki. Lekarz weterynarii pomoże nam wybrać odpowiednie produkty, w oparciu o stan zdrowia zwierzaka i potrzeby jego właściciela. Zanim odpowiednia dieta czy adaptacja naskórka do nowych, lepszych warunków zda egzamin, możemy także wyczesywać łupież z sierści pupila. Zabieg ten pomoże naszemu podopiecznemu w szybszym pozbyciu się martwego naskórka, a dla nas będzie kolejną okazją do monitorowania stanu jego skóry oraz sierści w okresie leczenia. W razie silnych problemów weterynarz może zalecić nam dodatkowe preparaty np. w spray’u lub suplementy diety.

Gdy zauważymy pierwsze problemy skórne u kota – reagujmy, zanim przerodzą się one w poważniejsze w skutkach choroby. Nie próbujmy jednak podejmować leczenia na własną rękę. Zarówno przyczynę kociego łupieżu, jak i odpowiednie leczenie zaleci nam lekarz weterynarii po dokładnym zbadaniu zwierzaka.